zdjęcie ze strony http://www.localnomad.com/ |
http://cuisineplurielle.com/, makaroniki Mogador |
Są marudne, a ja za niechlujna, żeby mi od razu wyszły. Raz kupiłam gotową mieszankę, wystarczyło wlać wodę i zmiksować, byłam głupia, myśląc, że to może się udać! Innym razem sama zmieliłam migdały i były zdecydowanie za grube. Próba była bardziej udana, bo w końcu wyszedł pseudo-tort migdałowy, ale do makaroników wciąż mi bardzo daleko.
Na początku byłam sceptyczna wobec tych mikromigdałowych ciasteczek, bo słodkie to, a szału nie ma, ale potem spróbowałam mistrzowskich od Pierre'a Herme i trochę zmieniłam zdanie. Mogador z kremem z marakuji to raj w buzi. Koniecznie do odhaczenia! :)
2. Ciasto drożdżowe
Zaliczyłam już kilka nieudanych prób, ale chyba poproszę o lekcję kogoś ze starszyzny, bo ja naprawdę ugniatam i ugniatam (w sensie mikser ledwo dycha), a to cholerstwo dalej nie chce odlepić się od ręki :(
http://www.macultureconfiture.com/ |
Jeszcze nie próbowałam. W sumie nie wiem dlaczego, ciasto nie wydaje się aż tak skomplikowane. Pewnie któregoś dnia wrócę ze szkoły i nagle zachce mi się je upiec! :) Bardzo dużo wypieków kuchni francuskiej bazuje się na cieście parzonym. Spójrzcie na powyższe religieuses. Czyż nie są urocze?
http://www.bridordefrance.com/ |
4. Croissants
Francuski klasyk śniadaniowy (i wbrew pozorom nie każdego dnia, naprawdę myślicie, że Francuzi byliby tacy chudzi, gdyby je codziennie wcinali?). Niestety, ciasto wymaga dużo leżakowania w lodówce (gdzie miejsca brak) i wałkowania na stole (gdzie miejsca również brak, nie wspomnę o wałku). Poza tym nie chce mi się męczyć, gdy piekarnia jest tuż za rogiem...
Oczywiście ze strony bakerella.com. |
5. Cake-pops
Mały skok na drugą stronę półkuli, gdzie rezyduje królowa cake popsów, Bakerella. Zawsze irytuję się, gdy widzę, jakie cuda potrafi ona wyczarować, bo mi nigdy nie udało się przejść z etapu "nabijam kulki ciasta na patyczki" do "maczam je w polewie czekoladowej i nic mi nie spada do garnka". Ale zrobię je. W końcu. Nie będę przecież za każdym razem kończyć z mini-bajaderkami :)
Może aniołek podaruje mi pod choinkę większą kuchnię, bym nie miała już wymówki? :)
Słodkości - ślinka cieknie...ależ dzisiaj chce mi się słodkiego mniam
ReplyDelete