Książka, która wyszła we Francji dość niespodziewanie kilka dni temu i już wzbudziła spore zamieszanie. Widząc opublikowane fragmenty, miałam wielką ochotę ją przeczytać, choć normalnie nie gustuję w takiej literaturze. Kindle poszedł w ruch i w jeden dzień połknęłam "dzieło" o życiu prezydenta Francji.
"Dziękuję za tę chwilę" jest opowieścią byłej partnerki Francois Hollande odsłaniającą kulisy ich rozstania. Czasem z zażenowaniem wzdychałam, bo niektóre fragmenty o łzach, bólu itd. były pisane jak w "Zmierzchu", z drugiej strony nie wiem, jak opisać takie rozczarowanie, by nie pachniało tandetą. Zobaczyłam, że czy ma się lat kilkanaście czy kilkadziesiąt, rozstanie boli tak samo mocno.
Wielu we Francji twierdzi, że ta książka pogrąża samą autorkę. Być może, widać, że Valérie samą siebie próbuje mocno wybielić, pomija kompromitujące ją szczegóły, ale nie sądzę, by w którymkolwiek miejscu pisała nieprawdę. To chyba nie tylko zemsta na byłym partnerze, ale także chęć pokazania, jak bardzo dokopały jej media. Ja w jej relację uwierzyłam.
Nigdy nie przepadałam za prezydentem Hollande, a po tej książce na pewno nie poprawiłam sobie o nim opinii. Jawi się w niej jako człowiek, którego władza bardzo zmieniła, który lubi, gdy na nim skupia się uwaga mediów i tłumów. Z rozbawieniem czytałam, jak była Pierwsza Dama ujawnia, że socjalistyczny prezydent jest kompletnie oderwany od rzeczywistości, nie zna cen podstawowych produktów i w sumie nie przepada za biednymi czy niepełnosprawnymi. Nie wiem, czy po wielu ujawnionych tu smaczkach wskaźniki popularności prezydenta kiedykolwiek się podniosą.
Od strony historii jest to bardzo ciekawa książka, byłaby lepsza, gdyby autorka trochę mniej skupiała się na własnych emocjach (tak, czytelnik rozumie co znaczy "byłam zrozpaczona", nie trzeba dodawać do tego całego paragrafu o płakaniu na podłodze). Może i zaszkodzi Valerie Trierweiler, ale na pewno najbardziej całej francuskiej lewicy. Na Amazonie już zbiera mnóstwo negatywnych ocen, choć najczęściej od ludzi, którzy jej nie przeczytali...Ja przeczytałam i oceniam na 13/20.
Mam nadzieję, że dla tych, którzy interesują się życiem politycznym we Francji, przetłumaczą ją na język polski! :)
Na podstawie tego, co do tej pory czytałam o tej książce też bym ją chętnie przeczytała :)
ReplyDeleteHmm, akurat życiem politycznym we Francji nie interesuję się zbytnio,
ReplyDeleteale za to witam Cię serdecznie w klubie polek i pozdrawiam afrykańsko, wiosennie :)