Monday 14 November 2016

New York


Mój blog nie jest martwy! Przepraszam bardzo za tę przerwę, której nie mogę wytłumaczyć podróżowaniem, bo w końcu osiadłam na stałe w Brukseli- komputer po kilku latach użytkowania postanowił znów wystawić moją cierpliwość na próbę. Ale jestem, wracam i zaczynam dzielić się zdjęciami z mojej październikowej podróży po US i Kandzie.
 Na facebookowym fanpage'u prawie codziennie coś publikowałam, na Instagramie również - tamten miesiąc był pełen wrażeń, w większości pozytywnych, ale pod koniec już nie mogłam doczekać się powrotu do Europy.
 Poczułam się Nowym Jorkiem trochę... rozczarowana. Wiem, że dużo osób twierdzi, iż to najlepsze miasto na świecie, ale bardzo chciałabym wiedzieć - dlaczego? Miałam wrażenie, że wszędzie jest pusto. Na niektórych zdjęciach także możecie to dostrzec (poza Times Square), a przecież nie robiłam zdjęć o świcie lub w środku nocy! Pamiętam, że pierwszego dnia szłam ok. 17 Piątą Aleją wzdłuż Central Parku i przez 20 minut spotkałam może z trzy osoby. Ma to swój urok, bo można poczuć, że rzeczywiście obcuje się sam na sam z miastem, ale trochę brakowało mi tego jakże reklamowanego tłumu i wszędobylskiego pośpiechu! :)

My blog is not dead! I am sorry for this break which I cannot even explain by my travels cause finally I settled somewhere (in Brussels)! My computer decided to test my limits after a few years. But here I am, starting sharing pictures from my October trip to the US and Canada.
 On my facebook and Instagram profile I was publishing pictures almost every day - that month was full of thrills, mostly the positive ones but at the end I couldn't wait to be back to Europe.
  I found New York slightly... disappointing. I know that for a lot of people is the best place in the world so I would really like to know - why? I had the impression that it was deserted. On some pictures you can see it yourself (although Times Square is always busy) and I was not even shooting late at night or very early in the morning! I remember that when on the first day around 5pm I walked Fifth Avenue next to Central Park and during 20 minutes, I saw maybe 3 people. Of course it has its own charm to "have" the city for yourself but I missed a bit this advertised NY crowd and rush! :)