Wednesday 28 December 2016

Vancouver & neighbourhood czyli Vancouver i okolice


I jak tam po świętach, brzuchy napełnione? :)
 Dziś wracam ze zdjęciami mojej amerykańsko-kanadyjskiej przygody. Pogoda w Vancouver była bardzo podobna do tej, która aktualnie panuje w grudniowej Polsce, no, może było odrobinę cieplej.
 Jakie jest to miasto? Cóż, lubię mówić, że z całego USA najbardziej podobało mi się właśnie Vancouver ;) A przecież w sumie odwiedziłam je tylko dlatego, żeby móc zobaczyć się z przyjacielem. Co mnie przede wszystkim zaskoczyło, to fiordy, zieleń i niesamowicie pozytywni ludzie - Kanada to taka Australia północy (poza groteskową sytuacją z kupowaniem alkoholu, gdy mój przyjaciel nie potrafił okazać drugiego dowodu tożsamości poza paszportem i ja chciałam kupić alkohol za niego, bo miałam i paszport i dowód - no way! Obydwoje dostaliśmy zakaz wstępu do sklepu na 24h... Wciąż nie wiem za co, 21 lat skończyliśmy już dobry czas temu...).
 Miałam niesamowite szczęście, bo w tej jesiennej porze często pada przez kilka dni z rzędu - poczułam to tylko raz, w Whistler, takim kanadyjskim Zakopanem, gdzie organizowano igrzyska - nie było mi nawet dane zobaczyć gór, tak mocne były deszcz i mgła :(
  W trakcie eksplorowania kanadyjskich uroków, warto pamiętać, że tak jak w przypadku Australii, Kanada posiada niebezpieczną faunę - pod oknem mogą żyć misie, a w drzewach siedzieć kuguary - lwy górskie - oczywiście, ryzyko jest minimalne, ale warto nosić ostre kolory i przed wyprawą na łono natury, przeczytać jak poradzić sobie oko w oko z drapieżnikiem ;)

How was your Christmas, did you eat like crazy? :)
 Today I am back with the pictures from my American-Canadian adventure. The weather in Vancouver was similar to the one we have in Poland at the moment, well, maybe it was slightly warmer.
 How is this city? I like saying that from the whole USA, Vancouver was my favourite part ;) And this city was a last minute stop cause I wanted to see my best friend. What surprised me were the fiords, the green and the kindness of people - Canada seemed to be Northern Australia in this matter (beside an absurd situation when we tried to buy some alcohol and my friend was not able to show a second ID proof beside his passport. I tried to buy it for him cause I had my passport and my ID with me - no way! Both of us got banned from the liquor store for 24h.. I still don't know why as we were much older than 21 years...)
 I was very lucky cause in autumn it can rain a few days in a row very easily. I saw the true rain only once, in Whistler where they organized the Olympics- I couldn't even spot the mountains, this is how heavy vere the rain and the fog :(
While exploring the Canadian wonders, it's important to know that like in Australia, Canada has quite a dangerous fauna - you can have bears as neighbours and cugars, the mountain lions sitting in the trees. The risk is minimal but it's worth wearing bright colors and reading some tips before going into the wild ;)

























Thursday 22 December 2016

New York V



Jest, w końcu odzyskałam mój komputer <3 i mogę znów bardziej na bieżąco publikować zdjęcia z mojej wielkiej podróży w 2016 roku!
 Dzisiaj ostatnia porcja "oficjalnych" zdjęć z Nowego Jorku (czyli z mojego aparatu), ale to na pewno jeszcze nie pożegnanie z tym miejscem, bo zostało mi sporo materiału do publikacji na telefonie, takich bardziej codziennych rzeczy. Na pewno Nowy Jork wróci w 2017 roku :)

Yupi, I have finally got my PC back <3 and so I can publish the pictures from my big 2016 trip more regularly!
 Today the last portion of the "official" pictures (i.e. from my camera) from NYC but for sure I am not done with this city cause I have still a lot of things to publish from my phone, more everyday pictures.  So New York will be back in 2017! :)