Monday 29 February 2016

Niesamowite babeczki buraczano-czekoladowe/Incredible beetroot-chocolate muffins


Historia tych babeczek zaczęła się dla mnie w Tłusty Czwartek. Na swoim Instagramie Anna Lewandowska pochwaliła się nimi jaką alternatywą do pączków i  "sceptycyzm" jest chyba najłagodniejszą reakcją, jaką widziałam w komentarzach. Sama w głębi ducha pomyślałam, że to cholernie głupie udawać, że babeczka z buraka może być tak smaczna jak pączek (a wystarczyło nie mówić "pączek z buraka") i że jeden dzień bez diety nie zawali świata... ale potem przeczytałam mądry komentarz autorki przepisu, która stwierdziła, że to jej wybór, że nie tęskni za pączkami i zjedzenie jednego wcale nie sprawiłoby jej przyjemności i pomyślałam, że to bardzo mądre podejście!
 W ogóle byłam bardzo na "nie" w temacie Anny Lewandowskiej, "kto by o niej nie usłyszał, gdyby nie mąż?", "jej dieta jest mega dziwna!" (to dlatego, że weszłam na bloga tylko raz dwa lata temu, gdy opublikowała naprawdę dziwny torcik z awokado i buraka...), "czemu myśli, że się na tym zna?" były komentarzami, które przychodziły mi do głowy (choć w przeciwieństwie do wielu, zachowuję takie uwagi dla siebie), ale paręnaście dni temu dałam jej blogowi jeszcze jedną szansę i widzę, jak bardzo byłam niesprawiedliwa w moich osądach! Nie wiedziałam np.że była mistrzynią świata w karate, że ma dyplom dietetyka i że jej wpisy są tak bogate w informacje! Zrobienie tych babeczek z buraka było momentem zwrotnym i kajam się za "osądzanie książki po okładce"!
  Wszystko po to, by gorąco namówić Was do upieczenia tych babeczek (to zmodyfikowany przeze mnie przepis wersji z hpba.pl). Uprzedzam pytania: gdy wiesz, że w środku jest burak, to trochę go wyczuwasz, ale nie jest to w żaden sposób rażące. Koleżanka poddana ślepemu testowi nie znalazła "sekretnego składnika". Smakują wybornie i tylko zachęcają mnie do dalszych eksperymentów z burakami! I jedna babeczka to ok. 100 kcal :)

The story of these muffins started for me on Fat Thursday. Anna Lewandowska, a famous Polish trainer and blogger, published these muffins on her Instagram account as an alternative to donuts. And OMG, she was SO criticized in the comments by people feeling insulted that she could call a beetroot muffin a donut. I was also thinking that maybe the name "a beetroot donut" was not the most accurate and she should have been more easy on her diet for this one day... But then I read her comment in which she was saying that she doesn't miss donuts and that it will not be a pleasure for her to eat one and I totally understood this approach!
 I was very against her being so popular on Polish magazines and websites, I was like "who would have heard of her without her famous husband (you know, the football player, Robert Lewandowski)?", "what the hell are these recipes?" (I entered on her blog once two years ago and she had just published a very weird avocado-beetroot cake), "why does she think she knows something about the healthy lifestyle?" and then I gave her blog another chance and I saw how unfair I had been! I didn't know that she was the world champion in karate, that she had a diplomma in nutrition and that her recipes were so awesome! Baking these muffins killed my scepticism and I am very sorry for misjudging her blog!
All this just to convince you to make these muffins (I modified the recipe from hpba.pl blog). To anticipate any questions: yes, you can feel the beetroot but just a little bit and only if you know that it's here! I did a blind test on a friend of mine and she couldn't guess "the secret ingredient". They are yummy and encourage me to continue the experiments with beetroots! One muffin is around 100 kcal, just to let you know :)

Składniki (wychodzi ok.14 babeczek):/ Ingredients (for around 14 muffins)
- 500 g ugotowanych buraków/500 g cooked and peeled beetroot
- 50 g wiórków kokosowych/ 50 g coconut shreds
- 50 g waniliowej odżywki białkowej dla wegan (z soi i owsa) - nie jest niezbędna, można wsypać zamiast tego otrąb owsianych albo zwiększyć ilość wiórek i bardziej dosłodzić / 50 g vanilla protein powder for vegans (soy and oat) - it is not necessary, you can add oatmeals or more coconut and add more sugar
- 40 g ciemnego kakao/40 g dark cocoa
- 100 g mleka kokosowego/ 100 g coconut milk
- pół szklanki mleka sojowego (u mnie waniliowe) / 0.5 cup soy milk (I had a vanilla one)
- syrop z agawy (albo cukier, bądź co bądź też jest wegański i najczęściej z buraka :)) / agave nectar (or a classic sugar, after all it's vegan as well :P)

Buraki i mleka blendujemy razem na gładką masę. Dodajemy wiórki, odżywkę i kakao i mieszamy. Ciasto powinno być dosyć gęste, nałożone na łyżkę nie cieknie. Próbujemy i dosładzamy do smaku. Przekładamy do silikonowych foremek na muffiny, pieczemy przez ok. 35 minut w 180 stopniach.
 Na wyjęte prosto z pieca babeczki położyłam pół kostki gorzkiej czekolady i gdy się rozpuściła, rozsmarowałam po wierzchu i posypałam wiórkami.
 Babeczki są super jedzone prosto z foremki łyżeczką na ciepło i na zimno.

Blend beetroots and milks together till smooth. Add coconut shreds, protein powder, cocoa and mix together with a spoon. The batter should be quite dense and not falling from the spoon. Test if it's sweet enough and add some sugar/agave. Put in a silicone molds for muffins and bake for around 35 min in 180 C. I put half of a square of dark chocolate on each muffin when it was still hot, spread it and sprinkle coconut on it.
 The muffins are delicious either hot or cold, eaten directly from the mold.




Sunday 28 February 2016

Najlepsze miasto we Francji - Strasburg!/ The best city in France - Strasbourg!


W poprzedni weekend miałam okazję powrócić do mojego najulubieńszego miasta, w którym mieszkałam przez dwa lata. Nie zgubiłam się, ulice się nie zmieniły ;)
 Co tak lubię w Strasburgu? Czystość na ulicach? Urocze uliczki z pseudoniemieckmi nazwami, na których można połamać sobie język? Nowoczesny gmach Parlamentu Europejskiego i okolice wokół których regularnie biegałam? Przewidywalną pogodę (choć akurat nie dopisywała)? Katedrę, która zawsze robi na mnie ogromne wrażenie?
 Było deszczowo, ale sentymentalnie. I nawet marna pogoda nie sprawiła, by moje uczucia co do tego miasta się zmieniły :)

During the last weekend, I had the opportunity to go back to my favourite city in which I lived for two years. I was not lost, the topography of the city hadn't changed :)
 What do I like so much about Strasbourg? Well.. Clean streets? Cute alleys with tongue-twisting German-looking like names? The modern European Parliament and the neighbourhood in which I used to run? A very predictible weather (although this time it was not nice)? The cathedral which always impresses me?
  Anyway, this trip was sentimental but full of sweet memories. Even the bad weather didn't change my feelings toward the city :)









Sunday 14 February 2016

Red Velvet Cake


 W ten miłosny weekend restauracje we Francji podniosły ceny tak bardzo, że poprosiłam mojego lubego, by nie zapraszał mnie na kolację, a raczej na koncert do filharmonii. Uwielbiam gotować i za cenę jednego z najtańszych menu w restauracji, przyrządziłam wczoraj nam obojgu kolację ze składników, których raczej na co dzień nie kupuję (szafran <3) :) Red Velvet Cake było uwieńczeniem naszego posiłku, ale ciasto jest tak ciężkie, że naprawdę radzę Wam poprzestać na jednym kawałku. My zjedliśmy dwa i dzisiaj na Beethovena poszliśmy bez śniadania, tak bardzo jest sycące. Kiedy już najecie się do syta, obdarujcie nim znajomych i rodzinę! :) A jak nie, to zawsze można zrobić bajaderkę (właśnie się robi u mnie w lodówce).

Przepis od Bakerelli, ale z dużymi modyfikacjami jeśli chodzi o cukier i masło! :O

The restaurants in France increased the prices so much during this Valentine's weekend that I asked my sweetheart to buy tickets for a concert instead of a dinner. I love cooking and for the same money as the cheapest menu in a restaurant, I managed to cook a full dinner, using ingredients I usually don't buy (saffron <3). Red Velvet Cake was the dessert but this cake is so heavy that I really recommend eating only one piece of it! We ate two pieces yesterday and today we were listening to Beethoven without breakfast, cause it's really satisfying! Once you are done eating it, don't hesitate to share with your friends and your family! :) Or if not, you can prepare delicious cake balls with the leftovers!

The recipe is from Bakerella's website but I had to modify it quite a lot (too much sugar and butter IMO) :O

Składniki:/Ingredients:
- 2,5 szklanki mąki/ 2.5 cups flour
- 1 szklanka cukru (w oryginale 2!)/1 cup sugar (2 in the original recipe)
- 1 łyżka kakao/1 tbsp cocoa
- łyżeczka proszku do pieczenia/1 teaspoon baking soda
- 2 jajka/ 2 eggs
- 1 szklanka maślanki (dałam kefir, bo nie znalazłam maślanki, ciasto miało bardzo ciekawy smak)/ 1 cup buttermilk (I used fermentated milk cause I couldn't find buttermilk, it gave the cake a very interesting taste)
- 1,5 szklanki oleju/1.5 cups oil
- 1 łyżka octu/ 1 tbsp vinegar
- łyżeczka ekstraktu z wanilii/ 1 teaspoon vanilla extract
- czerwony barwnik/ red food coloring

Krem/ frosting:- 300 g serka typu philadelphia/ 300 g cream cheese- 150 g miękkiego masła/ 150 g soft butter- 1,5 szklanki cukru pudru/ 1.5 cups icing sugar

Trzepaczką lekko ubijamy jajka, następnie dodajemy resztę mokrych składników (jajka, maślankę, olej i ocet) i mieszamy. W drugiej misce mieszamy suche składniki. Dodajemy zawartość jednej miski do drugiej i dokładnie mieszamy, do połączenia składników. Dwie formy o tych samych wymiarach (u mnie średnia ok. 19 cm) smarujemy masłem i obsypujemy dno i ścianki mąką. Przelewamy po równo ciasto do form. Pieczemy w 180 stopniach przez ok.30 minut, do suchego patyczka. Po ok. 10 minutach od wyjęcia z piekarnika, jeszcze ciepłe ciasto przekładamy z formy na pokryty folią spożywczą talerz (bardzo lubi przyklejać się do szkła) i przykrywając całkowicie folią, pozwalamy mu wystygnąć.
Lightly stir eggs in a bowl with a whisk then add remaining liquid ingredients (eggs, buttermilk, oil and vinegar) and stir together with whisk until blended.
Place all the dry ingredients in another  bowl and stir together really good.
Add wet ingredients to the dry ingredients and stir together with a whisk until completely combined.
Pour the batter into 2 greased and floured cake pans (mine were around 19 cm of diameter).

Bake for about 30 minutes or until a toothpick inserted comes out clean.
After about ten minutes, remove from pans and cool completely on a plate covered with a plastic wrap. Cover in plastic wrap while the cakes cool.
Krem:
Miękkie masło ubijamy chwilę mikserem, dodajemy cukier i serek philadelphia i ubijamy aż do otrzymania jednolitego kremu. Trochę więcej niż 1/3 kremu dajemy pomiędzy dwa blaty, resztą dekorujemy wierzch i boki ciasta.

Frosting:
Beat the soft batter with a mixer then add the cream cheese and the sugar and keep mixing till fluffy. Put around 1/3 of the cream between the two cakes and decorate the top and the side of the cake with the rest.



<3 <3 <3

Monday 8 February 2016

Pączki z dżemem/ Polish donuts with jam


 Plusem mieszkania we Francji jest to, iż można obżerać się pączkami dwa razy - raz w Tłusty Czwartek, a drugi w "Tłusty Wtorek" czyli Mardi Gras. W weekend zorganizowaliśmy sobie ze znajomymi "tłusty posiłek" - były naleśniki z dużą ilością sera, śmietany i boczku, potem na słodko z nutellą (niestety moja cera wciąż tak samo mocno nie lubi Nutelli ;_;), a na drugi deser ja przygotowałam pączki. Przepis jak zwykle pochodzi z Moich Wypieków i nazwijcie mnie marną imitatorką - przepisy pani Doroty są po prostu świetne, gdy chce się zrobić dany wypiek po raz pierwszy, na eksperymenty przychodzi czas później :) Jak na pierwsze smażone przeze mnie danie wyszły cudne! Jedyne, do czego bym się przyczepiła, to świeżość - smażyłam je w piątek wieczór, a już w sobotę były trochę suchawe. Może następnym razem lepiej dać jednak dwa żółtka i jedno jajko? Albo zjeść od razu po usmażeniu? :)

An advantage of living in France is that you can eat donuts twice - once for Polish "Fat Thursday" and the second time for Mardi gras. I organized a very fat meal with my friends last weekend - we ate pancakes with a lot of cheese, cream and bacon, then with Nutella (which my skin still hates a lot!) and then for a second dessert I prepared this Polish donuts. The recipe is from the best Polish blog about baking, Moje Wypieki, and I know I make a lot of cakes from this site, maybe even too much but the recipes are perfect if you want to make a given dessert for the first time. I can experiment after :) This was my first fried dish ever ever and I must admit, it was crazy delicious! I would just complain about the freshness of the donuts - I prepared them on Friday evening and on Saturday, they were already a little bit too dry. Maybe it's better to add 2 yolks and one egg instead of three whole eggs? Or maybe we should eat it immediately? :)


Składniki:/ Ingredients:
- 600 g mąki/ 600 g flour
- 3 jajka/ 3 eggs
- 100 g rozpuszczonego masła/ 100 g molten butter
- 70 g cukru/ 70 g sugar
- 10 suchych drożdży (lub 20 g świeżych, trzeba wcześniej zrobić rozczyn)/ 10 g dry yeast (or 20 g fresh yeast, you have to prepare them with milk before)
- 250 mL podgrzanego, ciepłego mleka/ 250 mL warm (but NOT hot, you don't want to kill your yeast!) milk
- aromat waniliowy/ vanilla extract
- 2 łyżki spirytusu/ 2 tbsp of spirit
- dżem do nadziania/ jam to fill the donuts
- olej do smażenia (u mnie zakupiony w Carrefourze 80% słonecznikowy, 20% rzepakowy)/ oil to fry (mine was a mix of sunflower (80%) and colza (20%))
- cukier puder na lukier/ icing sugar

Mąkę wymieszać z cukrem, drożdżami i wanilią, dodać jajka, ciepłe mleko i spirytus, wymieszać pobieżnie składniki, dodać rozpuszczone masło i wyrabiać przez kilkanaście minut, aż ciasto nie będzie się kleiło do ręki (u mnie mikser poradził sobie z tym w kilka minut). Przykryć miskę ściereczką i odstawić ciasto na bok do podwojenia objętości. Mojemu ciastu zajęło to ok. 30 minut, co według przepisu było bardzo krótkim czasem, może fakt, że położyłam je koło kaloryfera pomógł? Odrywać około 50 g kawałki ciasta, formować kulki i układając w odstępach na oprószonej mąką stolnicy/tacy, pozostawić przykryte ściereczką do wyrośnięcia (do podwojenia objętości, u mnie kolejne ok. 30 minut).

 Stir flour, sugar, yeast and vanilla extract together, add eggs, warm milk and spirit, mix roughly, add molten butter and start kneading the dough till it doesn't stick to the hand anymore (by hand it should take like 15 minutes, I did it in my mixer and it took like 3 minutes). Cover the bowl with a napkin and put the batter aside in a warm place till the volume doubles. My batter needed around 30 minutes which is quite a short time but maybe putting it next to the heater helped? Roll 50 g balls with the batter and put them on a tray with flour sprinkled on it. Keep a small distance between each ball. Cover with the napkin and once again, let it double the volume (another 30 minutes).

 Olej wlać do płaskiego rondla (tyle, by pączki mogły spokojnie pływać, ja użyłam patelni i było OK, ale olej prawie że z niej wypływał) i rozgrzać do 175 stopni (używałam termometru cukierniczego, te bardziej brązowe pączki ze zdjęcia były smażone w ponad 180 stopniach, nie polecam ;)), pączki smażyć do zbrązowienia z każdej ze stron (oczywiście nie wszystkie naraz :)).
 Usmażone pączki odłożyć na talerz wyłożony papierowymi ręcznikami, pozwolić im lekko ostygnąć i jeszcze ciepłe nadziewać dżemem (bądź nutellą). Polecam porządne zblendowanie dżemu przed przełożeniem go do strzykawki/worka cukierniczego, u nas truskawki zapychały otwór i niektóre pączki były średnio wypełnione :( Z cukru pudru i wody zrobić bardzo gęsty lukier i lukrować wierzch ciepłych pączków (ciepło trochę go rozrzedzi). Skonsumować jak najszybciej! :)

Pour oil to a large pot (the donuts should freely swim in it, I used a frying pan and it was OK but I fill the pan with the oil to the limits), heat it to 175C (I was using my thermometer, some of the donuts on the picture are very brown cause the oil was way above 180C), fry the donuts on each side till they are brownish (not all at once!).
 Put the hot donuts on a plate covered with a paper towel, let them cool down a little bit and fill them with jam or nutella. I recommend blending jam with pieces of fruit before putting it into piping bag, the strawberries in our were stuck and some donuts were poorly filled :(
 Make a very dense icing with icing sugar and water, decorate the top of the donuts (warm donuts will dilute it a little bit). Eat as soon as possible :)




Wednesday 3 February 2016

Moje postanowienia na AD 2016!/ My resolutions for 2016!



Wiem, że ten post może wydać się trochę opóźniony, ale specjalnie publikuję go dopiero teraz, bo chciałam się upewnić, że już po pierwszym tygodniu nie stwierdzę "nie, nie ma mowy, kiedy indziej!". No więc niektóre z postanowień są w trakcie wdrażania, ale myślę, że uda mi się ich dotrzymać w Nowym Roku.

I know that you may think that this post is coming a little bit late but I am publishing it only now on purpose because I wanted to see if after the first week of January I would not just say "Oh no, no way, another time!". Some of the resolutions are slowly being implanted into my New Year's routine but I am pretty confident that I will manage to accomplish my goals!


Kultura:
- Na fb dołączyłam do "Przeczytam 52 książki w 2016", ale w głębi duszy liczę, że jednak połknę ich jeszcze więcej. Jak na razie jestem na dwóch, ale Jane Eyre po angielsku zajęła mi sporo czasu. Może nadrobię w jeden dzień, czytając jakąś Norę Roberts (czyli fast foodową literaturę :P).
- Będę odkrywać nowe zespoły i ich płyty, przynajmniej 2 na miesiąc! Na razie moim kryterium jest po prostu "Idę do mediateki i wybieram coś, co ma fajną okładkę albo nazwisko obiło mi się o uszy".
- Postaram się wrzucać więcej "kultury" na bloga :) Mamo, nie martw się, czytam!

Culture:
- I joined "52 books in 2016" challenge on facebook but I really hope that I will read even more of them! My score is 2 for the moment but it took me a while to read Jane Eyre in English. If I see, that I will not be able to read enough of "true" books, I will just catch up with "fast literature books" of Nora Roberts :P

- I will discover new bands and their CDs, at least 2 per month! For the moment my only criterium is to be caught by the name or by the cover when I go to the library.
- I will try to put more "Culture" on the blog cause I am sure my mum is not very proud of this category :)


Wiedza:
- Skończyć trzy kursy (conajmniej!) na edx czy courserze! Jeszcze nie opisywałam Wam magii platform MOOC, ale postaram się to zrobić w najbliższym czasie.
- Ostatnio uczę się tylu ciekawych rzeczy, które mają zastosowanie w codziennym życiu, że chyba pokuszę się o osobną kategorię na blogu.
- Skończyć studia! (smuteczek ogromny!)

Knowledge:
- I will finish (at least!) three courses on edx or coursera. I haven't described you how amazed I am with MOOC platforms so far but I will try to make a post about them in a near future.
- I've been learning a bunch of interesting and useful things recently, I will probably create a new category on my blog
- I will finish my studies! (so SAAAD)

 
Porządki:
- Co weekend uporządkować jedno pomieszczenie i potem co weekendowo regulować w nim czystość (w styczniu udało się uprzątnąć trzy, a inwazja mysiej rodziny na naszą kuchnię tylko mnie utwierdziła w tym zamiarze)
- Sformatować w końcu komputer, uporządkować pliki (to chyba dopiero w kwietniu haha)

Cleaning:
- Every weekend, I will take care of one room at home and once I finished, I will keep all space clean (I managed to clean 3 places in January and the invasion of mice in our kitchen just encouraged me to keep up with this resolution!).

- I will clean my PC and tidy up all the files (in April only haha)

Sport:
- Zaliczyć dwa półmaratony
- Polepszyć czas na 5 km (chciałabym biec piątkę grubo poniżej pół godziny, no ale niech będzie, że to ambicje na okolice majowo-czerwcowe)

Sport:
- I will run two halfmarathons!
- I will improve my time on 5K distance (I wish I could run 5K under 30 minutes but this is my plan for May- June)


Większość zamiarów już wdrożyłam w życie, więc wydaje mi się, że 2016 to będzie rok zrealizowanych planów! :)

I have already started to carry out my resolutions so I really hope that 2016 will be a year of fullfilled plans! :)