Sunday 26 October 2014

W krainie wulkanów (wygasłych)



W ten weekend zostałam zaproszona do Owernii, regionu w którym podobno więcej jest krów niż ludzi ;) Owernia słynie z serów, zamiłowania do rugby i wody dobrej jakości (każdy słyszał o Volvic czy wodzie z Vichy, nieprawdaż?) Wczoraj zwiedzałam wygasłe wulkany, zapraszam Was na małą wycieczkę.

Na Puy de Dome, jeden z najwyższych wulkanów w okolicy, można się wdrapać (jakieś trzy godziny wspinaczki) lub wjechać kolejką. No jasne, że wjechałam!



Na szczycie wulkanu trwają wykopaliska i rekonstrukcja starej, rzymskiej świątyni boga Merkurego. Już Rzymianie wiedzieli, skąd są najładniejsze widoki!


Tutaj jest ładny widok na Clermont-Ferrand, stolicę regionu.


Paralotniarze korzystają z pogody i wysokości, odważni mogą zarezerwować sobie lot z instruktorem.


Zdjęcia wydają się trochę monochromatyczne, ale uwierzcie mi na słowo, widoczki były przepiękne :)





2 comments:

  1. A ja bym weszła na piechotę żeby przedłużyć możliwość podziwiania widoków ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Byłoby już ciemno zanim bym się tam wdrapała :)

      Delete