Saturday 6 December 2014

Świąteczne Bordeaux


Wczoraj zrobiłam małą rundkę po mieście w poszukiwaniu świątecznej atmosfery, ale, szczerze mówiąc, klimat nie jest zbyt sprzyjający. Bez śniegu nawet kilka lampek wygląda średnio świątecznie, a tak w ogóle mam wrażenie, że na obrzeżach miasta jest więcej dekoracji niż w centrum. Może moje marudzenie wynika z tego, że przez 2 lata mieszkałam w Strasburgu, tam świąt i niemieckich emerytów było nawet za dużo :)




Po drodze weszliśmy do słodko (dosłownie!) urządzonej cukierni. Ceny już nie takie słodkie :)



W centrum miasta wypatrzono świąteczne UFO.



I na zakończenie jeszcze jeden słodki akcent :)




5 comments:

  1. Jeśli zapomnieć o świątecznej pompie dekoracji w Alzacji, to te dekoracje sa śliczne :)))

    ReplyDelete
  2. Super, fajne zdjęcia, za dwa tygodnie sama zobaczę na żywo

    ReplyDelete
  3. Przepięknie! ja jeszcze nigdy w Bordeaux nie byłam, ale cała Francja przede mną ;)
    a choinkę z makarowników chętnie bym przygarnęła :P

    ReplyDelete
  4. Zapiera dech w piersiach :) Marzę o wyjeździe do Francji zimą - może uda mi się za rok! Teraz będę cieszyć się świątecznym Londynem.

    ReplyDelete
  5. A ja właśnie stamtąd wróciłam i z przyjemnością rozpoznaję na zdjęciach znajome miejsca :) Z chęcią zamieniłabym polską mroźną mgłę z powrotem na bezśnieżne i bezchmurne Bordeaux :D

    ReplyDelete