Sunday 14 June 2015

The Grampians

 Jutro z rana mam prawdopodobnie ostatni uniwersytecki egzamin w życiu, ale poprokrastynuję sobie jeszcze troszkę, wrzucając nowy wpis na bloga, a czemuż by nie? :) Przecież i tak nie przyjechałam do Australii, żeby studiować!
 Gdy wybierałam się do Grampianów, australijska rodzinka mówiła "Zobaczysz, to coś całkowicie innego". I rzeczywiście, takie góry niegóry, mało drzew, dużo kamieni, piękne wodospady. Krajobraz surowy, ale ładny w tej surowości!
Najbardziej urzekły mnie wodospady MacKenzie, które na poniższych zdjęciach nie wyglądają aż tak spektakularnie jak w rzeczywistości! (ach, ja i moje fotograficzne umiejętności). No i wszędobylskie kangury, które są urocze, ale z koleżankami prawie dostałyśmy zawału, gdy nagle jeden z nich wyskoczył na leśną ścieżkę. Tak więc oczy i uszy szeroko otwarte, bo na pewno nie chcielibyście stanąć za blisko dzikiego kangura! (akurat ten na zdjęciu poniżej był tak przyzwyczajony do turystów, że aż prosił o jedzenie :)).
 Zdecydowanie miejsce do zobaczenia, jeśli jest się w Victorii!







No comments:

Post a Comment