Saturday 6 June 2015

Yarra Valley

 Yarra Valley to miejsce znane przede wszystkim z winiarni, mnie jednak bardziej ciągnęło tam dla widoczków, więc gdy ktoś proponował wycieczkę bez wahania się zgadzałam.
 Udało mi się załapać na degustację po lokalnych winiarniach za pół ceny (thx, my university!), to te zdjęcia, gdzie słońce nie dopisywało, ale kto by się tam tym przejmował sącząc winko i degustując sery. Osobiście uważam, że Australijczycy nie powinni aż tak naśladować Francuzów w tej materii i robić te degustacyjne wycieczki bardziej na luzie, po australijsku, bo na pewno byłoby wtedy mniej nadęcia :) No i nalewać więcej wina, bo nawet ja z moją marną odpornością na alkohol, byłam całkiem trzeźwa.
 Za drugim razem moja gospodyni zabrała mnie do TarraWarra Museum of Art, pięknej winiarni połączonej z maleńką galerią ze sztuką aborygeńską. Nie wiem czy widziałam piękniejsze miejsce na galerię, może Louisiana Museum of Art w Danii mogłaby konkurować (ale to dlatego, że jadłam tam super posiłek, łatwo mnie przekupić jedzeniem). Wtedy słońce dopisywało, od razu zobaczycie, które to zdjęcia :)
 No i nie przegapcie rodziny kangurów przy winiarni, przesłodki widok!




Kangury przy winiarni? Takie rzeczy tylko w Australii :)





No comments:

Post a Comment